Sport jest dla mnie stylem życia, zabawą, często próbą charakteru. Towarzyszy mi od najmłodszych lat. Teraz nie wyobrażam sobie żyć...

To zdecydowanie nie była miłość od pierwszego wejrzenia. Nigdy wcześniej nie biegałam w butach marki Brooks. Słyszałam o niej wiele dobrego, więc postanowiłam spróbować.

Podobno pierwsze wrażenie jest najważniejsze. Dlatego kiedy zobaczyłam Brooks Transcend 3 miałam mieszane uczucia.

CENA KONTRA JAKOŚĆ:

Muszę przyznać, że buty wykonane są perfekcyjnie. Każdy szef, siateczka oraz miękkie wnętrze zostały dopięte na ostatni guzik. Twórcy skupili się nie tylko na przyciągających oko kolorach, ale głównie na komfortowym użytkowaniu. Ich cena w sklepie Brooksa wynosi około 170 dolarów. Jak dla mnie to bardzo dużo. Mimo to jestem skłonna przyznać, że za taką jakość, wygodę oraz innowacyjne podejście do biegania można tyle zapłacić.

13282827_1047747115260777_1737470540_o

13313439_1047747095260779_267062326_o

WYGLĄD:

Z jednej strony to bardzo kobiecy model w pastelowych odcieniach błękitu i fioletu, z drugiej, ich kształt jest nieco zbyt toporny. Przez dodatkowe obramowanie przodu buta, stopy wydają się bardzo szerokie. Muszę przyznać, że takie złudzenie optyczne wydawało mi się trochę nienaturalne, ale postanowiłam je przetestować w terenie.

20160526_193705

W moim rodzinnym mieście jest wiele leśnych ścieżek, które stanowią wyzwanie dla biegowych butów. W większości nie dają sobie rady na tak trudnym terenie. Najczęściej nogi osuwają się na boki i czuć pod nimi każdy, najmniejszy nawet kamyk. Jest to bardzo niebezpieczne zjawisko, które może skończyć się zwichnięciem kostki.

bieganie Brooks

Amortyzacja / Innowacja:

Wystarczyło parę kroków w Brooks Transcend 3, aby zmienić początkowe wrażenie. Posiadają one wręcz kosmiczną amortyzację. Dzięki niej czujemy, jakbyśmy biegli na gąbce. Wielkim wsparciem jest tutaj gruby spód. Podeszwa dynamicznie dopasowuje się do każdego kroku, właśnie dzięki typowej dla tej amerykańskiej marki technologi Super DNA. Na czym ona polega? To pierwsza inteligentna amortyzacja stworzona tak, aby dostosowywać się do indywidualnych cech mechanicznych, tempa i kroku każdego biegacza. Wszystkie te zalety można dokładnie poczuć, podczas treningu.

20160526_192906

WYGODA:

Tajemnicą tego modelu okazuje się, skrytykowane przeze mnie na początku, obramowanie buta, które pomaga w stabilizacji i zminimalizowaniu obciążenia naszych stawów. Buty posiadają wbudowaną siateczkę. Jej zadaniem jest ochrona stopy oraz utrzymanie wnętrza buta suchego i chłodnego przez cały trening. Podczas testowania było prawie 27 stopni na dworze, a wilgotne powietrze w lesie potęgowało odczuwanie wysokiej temperatury. Mimo takich warunków, stopy były bardzo zrelaksowane.

BUTY DLA WYMAGAJĄCYCH

Buty idealnie nadają się do biegania po miękkim podłożu, kiedy to najbardziej czuć lekkość wybicia się stopy i komfortowe lądowanie przy kontakcie z ziemią.

brooks transcend

Doskonale radzą sobie również w cięższych warunkach, gdzie istotna jest bardzo dobra amortyzacja. Zostały one stworzone do tego rodzaju podłoża i znakomicie spełniają swoją rolę. Najbardziej zaskoczyły mnie dobrą przyczepnością do trasy. Noga trzyma się stabilnie, nawet kiedy biegniemy po kamieniach.

tekst brooks transced 3

PODSUMOWANIE/OPINIA:

Przyznaję, że pierwsze wrażenie może mylić, a buty bardzo mnie zaskoczyły. Brooks Transcend 3 są najbardziej zaawansowanymi technicznie butami do biegania dla kobiet. Idealnie łączą cukierkowy design z niebywałą amortyzacją. Polecam te buty wszystkim wielbicielkom wymagających warunków biegowych. Nie zawiedziecie się!

Gdzie kupić?

męskie: tutaj

damskie: tutaj

  • Andrzej Andrew Duks

    Kupując nie tylko nowe buty ale również inne produkty od odzieży poprzez elektronikę a na samochodach kończąc płaci się za znaczek firmowy (logo/markę). Niestety nie zawsze owa marka gwarantuje wysoką jakość, trwałość czy komfort użytkowania. U mnie Brooksy goszczą na półkach od ładnych kilku lat, bodajże 6 i różne modele różnie się sprawowały. Teraz akurat „ujeżdżam” Ghosty 8 i złego słowa o nich nie powiem tak jak kiedyś o Ravennie 2 w przeciwieństwie do Ravenny 5. 170$ to dla przeciętnego Amerykanina tyle co dla nas 170 PLN albo nawet ciut mniej czyli powiedziałbym tanio. Jeśli natomiast te dulki zamienimy na złocisze to dla nas niestety już tanio nie jest a powiedziałbym nawet, że drogo. Biorąc pod uwagę przebiegi to takich par w roku potrzeba 2 lub 3 a to już w ogóle tanio nie jest…

    • Ciamciak

      Biegacz nie liczący w Euro czy Dolarach, w ogóle nie ma łatwego życia 🙂
      Natomiast i tak wolę inwestycje w jedne solidne buty, niż półśrodki jak Nike kupione w outlecie, które ani niespecjalnie dają satysfakcję biegową ani też nie są zbyt wytrzymałe. I patrzę na nie przez pryzmat „okazji” kupionej za pół ceny. Moim zdaniem warto polować na wyprzedaże, sięgnąć po model rok starszy (a tańszy) i cieszyć się dobrym sprzętem, a nie sięgać po półśrodki. Z Brooksami 7 (ghost) sam mam bardzo dobre doświadczenia – obecnie zajeżdżam je na biegach ekstremalnych i nie chcą się poddać. Natomiast zadziwił mnie ostatnio Asics, który wypuścił model za 999 zł… tutaj już robi się zabawnie 🙂

  • Mam Brooksy tylko inny model, po pierwsze są śliczne, po drugie bardzo wygodne. Wydaje mi się , że są też całkiem mocne. Świetna recenzja świetnych butów!

  • Biegacz Dla Biegaczy

    Tak jak pierwsze modele 1 i 2 były bardzo spokojne aby nie powiedzieć tępe tak 3 to jazda bez trzymanki
    Można w tym bucie poszaleć

  • Mam jedne brooksy, model Pure. Kupilam je za bon wygrany w zawodach, bo normalnie chyba nie byłoby mnie stać 😉 śliczne, z genialną amortyzacją, szybko się przetaczją. W żadnych innych nie biega mi się tal dobrze po asfalcie. Ogólnie och i ach. Jednoczesnie jednak żadne inne buty, nawet z lidla, nie poranily mi tak nóg. I nie chodzi tylkk o otarcia, ale odparzenia. Nie wiem, moze dostalam jakiś wadliwy model albo wyjątkowo długo się rozbijają 😉 w każdym razie, gdyby pominąć ten jeden mankamentem, buty byłyby naprawdę znakomite