
Zawodnicy najpierw będą walczyli w morskiej otchłani na dystansie 1.9 km, aby następnie wskoczyć na 90 km trasę rowerową. A wszystko to na koniec doprawić półmaratonem.

A my jesteśmy na miejscu, drżymy o pogodę na starcie. Sobotni sprint wypadł obiecująco przy w miarę łagodnej jak na szalejące w Polsce upały, pogodzie. Jeśli niedziela będzie równie łaskawa to zapowiada się niezwykle pasjonująca i widowiskowa impreza.


Kto startuje w Herbalife Ironman Triathlon Gdynia 2015?
Odpowiedź na to pytanie znajdziecie tutaj: KLIKNIJ

Dzień pierwszy to intensywne, pochłaniające cały dzień przygotowania. Odbiór pakietów z Areny Gdynia, uzupełnienie zapasu izotoników na Expo przed startem, zebranie sił na pasta party. A wcześniej niezwykle ważna (zwłaszcza dla początkujących) odprawa techniczna, gdzie można poznać trasę, obowiązujące zasady i restrykcje. A te, jako że mamy tu do czynienia z międzynarodowym Ironmanem, nie obchodzą się z zawodnikami łagodnie. Śmiecisz na trasie, uprawiasz drafting, masz bałagan w strefie startowej, poganiasz innych zawodników – czeka Cię 4 minutowa kara lub dyskwalifikacja.




Po zrobieniu ostatnich zakupów i odebraniu pakietu startowego, kordon setek samochodów ruszył w stronę morza. Ruszył to może nadużycie, bo tuż po zakończeniu odprawy technicznej parking utknął na blisko godzinę J







A tuż obok słynnego okrętu „ORP Błyskawica”, zlokalizowana jest strefa zmian, start i meta. Tam zastała nas dłuuuuuuuuuga kolejka do zostawienia sprzętu. Chociaż organizacja jest na wysokim poziomie i mimo że swoje trzeba odstać (zawodnicy wchodzą do strefy pojedynczo) to wszystko odbywało się sprawnie. Gorzej z parkingami, ale największy sajgon będzie w niedzielę przed samym startem. Najlepiej nie pakować się tam samochodem.



Co czeka zawodników na trasie Ironman Triathlon Gdynia 2015?
1,9 km pływania (na szczęście bez okrążeń i wychodzenia z wody)
90 km na rowerze (2 pętle)
21,1 km biegania (3 pętle, półmaraton)
Zdjęcia z trasy, wyniki i drugą część materiału/relacji zobaczycie u nas już wkrótce. Jak tylko cali i w jednym kawałku skończymy start w Gdyni i zdołamy zebrać siły na powrót J
fot. Mateusz Szymański 4RUN