Obowiązki pracownicze, czyli co zrobi szef jak dowie się, że biegasz. Odpowiedź jest prosta – zapisze Cię na Bieg Firmowy!
Cel?
Bieg Firmowy 2016 to bieg charytatywny. Co roku wspiera chore dzieci finansując im leczenie, rehabilitację lub potrzebny sprzęt. W tym roku Fundacja Everest, która jest organizatorem biegu, wspiera swoich dwóch podopiecznych: Huberta Urbaniaka z Wrocławia cierpiącego na bardzo rzadką chorobę genetyczną oraz Oliwiera Kłodzińskiego cierpiącego na dziecięce porażenie mózgowe.
W biegu sztafetowym startują 5 osobowe drużyny firmowe, każdy zawodnik ma do pokonania 5 km. W tym roku we Wrocławiu lista chętnych firm wyczerpała się przed końcem zapisów i z rekordową ilością 5000 uczestników w sobotnie południe wystartowała sztafeta firmowa.
Pogoda dopisała, frekwencja też, było tłumnie, wesoło i kolorowo. Drużyny prezentowały zróżnicowany poziom biegowy, rekordziści pokonywali trasę w 16 minut. Każdy zawodnik biegł na tyle na ile pozwalały mu umiejętności Liczył się udział i dobra zabawa. Po sztafecie odbył się bieg krasnala i ogłoszono wyniki. Organizatorzy nagrodzili najlepsze firmowe drużyny kobiet, mężczyzn oraz zespoły mieszane. Indywidualnie uhonorowano także najszybszych biegaczy oraz biegaczki. Rozlosowano również nagrody wśród wszystkich uczestników biegu.
W tym biegu przyszło mi rywalizować na pierwszej zmianie i był to start inny niż w zawodach biegowych. Po pierwsze do tej pory nie spotkałam na trasie tylu biegnących z rozwiązanymi sznurówkami (prawdziwy wysyp), wszyscy jednak pędzili dalej ignorując uwagi dotyczące stanu ich obuwia. Po drugie musiałam wyprzedzać, choć może lepsze byłoby określenie przedzierać się przez szpalery maszerujących zawodników i to jeszcze przed pierwszym kilometrem
Impreza miała integrować pracowników i swoje zadanie spełniła, a coraz liczniejszy udział drużyn świadczy o tym, że Bieg Firmowy na stałe wpisał się w kalendarz imprez biegowych, a integracja w ruchu to świetny pomysł na zawodową monotonię.