Czy jesteś audiofilem?
Apetyt rośnie w miarę jedzenia. W tym wypadku słuchania: kochając muzykę, nie można nie doceniać dobrej jakości dźwięku. Każdy, kto nie wyobraża sobie treningu bez muzyki, ostrzy sobie zęby (uszy?) na wysokiej klasy sprzęt audio. A w tej kategorii producenci zaczęli dostarczać nam nowych, przemyślanych rozwiązań. Na ile dopracowanych?
Do naszych rąk właśnie trafiły bezprzewodowe słuchawki Monster iSport Wireless Superslim. W ciągu kilku najbliższych dni dostarczymy Wam informacji o tym, czy są warte zaufania i na ile ich mocno akcentowane przez producenta cechy, są przydatne w świecie sportu/ biegania.
Na pewno na pierwszy plan wybijają się 3 cechy: jakość dźwięku, brak przewodów (bluetooth) i „superslim” czyli po prostu yyy… no właśnie? Supercienkość? 🙂
Kilka cech Monster iSport Wireless Superslim:
– płaska budowa słuchawki umożliwia stosowanie razem z czapką, kaskiem czy goglami
– do 5 godzin czasu pracy na baterii
– pełny cykl ładowania zajmuje 1.5 Godziny
– słuchawka powiadamia o niskim poziomie baterii komunikatem głosowym
– do 15 metrów zasięgu Bluetooth – pozwala na swobodne korzystanie ze słuchawek w czasie stacjonarnego treningu np. na bieżni, bez noszenia urządzenia
– „Multipoint” pozwala na podłączenie jednocześnie 2 telefonów
Przekonamy się jak radzą sobie z wilgocią i potem. I na ile zapowiadana wysoka jakość dźwięku, gryzie się z niskimi standardami systemów bluetooth. A przede wszystkim czy superslimy od Monstera trzymają się ucha i nie powodują dyskomfortu w czasie treningu. Pierwszy kontakt i jakość wykonania wygląda naprawdę obiecująco.