Najlepszy bieg z przeszkodami w Europie: Runmageddon Modlin

Nie mam żadnych wątpliwości. Zawody w najdłuższej twierdzy w tej części świata, jasno pokazały, która impreza rządzi w Europie. Runmageddon Modlin 2016 wyniósł bieganie z przeszkodami na zupełnie nowy poziom. I szczerze liczę, że to będzie nasz biegowy towar eksportowy.

Runmageddon Modlin 2016: relacja, zdjęcia

W Modlinie, na terenie największej twierdzy w Europie, przeżyłem prawdziwą przygodę. Wybraliśmy edycję nocną i o 23.45 zameldowaliśmy się na starcie. To trzeci rok mojej walki w Runmageddonie. Zarówno startowej jak i dziennikarskiej – nawet jeśli nie startowałem, to pojawiałem się na trasie jako fotograf. I dlatego daleki jestem od nieuzasadnionej euforii. Ale to co zrobili organizatorzy w Modlinie, przerosło moje (wysokie 😉 ) oczekiwania.

Zawody absolutnie niesamowite

W weekend jako 4RUN Team wojowaliśmy, na trasie która wyznacza nowe standardy ekstremalnego biegania. Czyli na terenie najdłuższej twierdzy w Europie. Miejsce niesamowite, po którym szwendałem od dziecka, w którym służył mój dziadek (i siedział w karcerze, za spóźniony powrót z przepustki – wracał od babci, wiecie, rozumiecie 😉 ) i które czeka na lepsze czasy. Bo w większości jest opuszczone.

I dzięki temu mieliśmy okazję sprawdzić się na trudnej trasie wytyczonej między jego murami i bunkrami. Miejsce absolutnie niesamowite, pod osłoną nocy nabrało klimatu jakiego nie powstydziłaby się najlepsza filmowa produkcja.

Mrok nocy rozświetlały jedynie czołówki, które były wyposażeniem obowiązkowym. Biegliśmy w naprawdę ciężkim terenie, co chwila poprzecinanym wąwozami i skarpami, które momentami wydawały się pionowe.

Są bunkry?

Tak były… I nie jestem w stanie opisać klimatu jaki nam towarzyszył. To po prostu trzeba przeżyć. Dreszcze na plecach, długie na kilkaset metrów korytarze koszarów i unoszący się pył, przez który przebijał się snop światła z latarki czołówki.

Zbiegi po klatkach schodowych, po których już 200 lat temu przechadzali się żołnierze, nurkowanie w głębokich bunkrach. I możliwość dotarcia do miejsc, do których na co dzień absolutnie nie ma wejścia.

Oczywiście ekipa Runmageddonu stanęła na głowie żeby nie było zbyt łatwo, dlatego startowaliśmy z workami na plecach, a już po pierwszych 500 metrach brodziliśmy po pas w Narwi/Wiśle.

Runmageddon Modlin 2016: wideo, film (Nocny Rekrut)

Zdjęcia i film tylko częściowo oddają klimat trasy (bo to po prostu trzeba przeżyć), ale mam nadzieję, że są wystarczającą zachętą do spróbowania swoich sił.

Co dalej?

Teraz będzie szalenie trudno przebić poziom edycji w Modlinie. Ja mam wielką nadzieję, że tam wrócimy i miejsce na stałe zagości w kalendarzu. Jedyne miejsce w Polsce, które mogłoby stworzyć porównywalne doznania to Wilczy Szaniec 🙂

Z napięciem oczekujemy kolejnych edycji, ale skrycie liczę, że do Modlina wrócimy jeszcze w tym roku. Możliwości jakie daje ten teren i miejsce, wydają się nieograniczone. To mógłby być nasz biegowy towar eksportowy.

Runmageddon Classic Modlin: 12 km i 50 przeszkód

W wersji dziennej (classic 12 km) wystartowało 1600 osób, nocnej (rekrut 6 km) 1300 osób. Zawodnicy biegli trasą poprowadzoną przez pomieszczenia fortecy, prochowni, areszt, lasem i skarpami wokół najdłuższych koszarów w Europie oraz brodząc po pas w Wiśle.

Twierdza Modlin w swojej bogatej, ponad 200-letniej historii widziała już wiele walk. W sobotę po raz pierwszy jednak była świadkiem walki uczestników Runmageddonu ze swoimi słabościami i ograniczeniami. Aby dotrzeć do mety dziennej edycji zmagać trzeba było się nie tylko ze sobą samym, ale także z ponad 50 przeszkodami ustawionymi na 12 kilometrowej trasie. Na drodze zawodników stanęły znane z Runmageddonu wysokie ściany, zasieki, kontener z lodem czy ogień. Po drodze trzeba było jeszcze wykazać się znajomością filmowych cytatów, aby uniknąć dodatkowej karnej rundki z betonowym klockiem na lince. Gdy meta była już praktycznie na wyciągnięcie ręki, na drodze uczestnikom stawały dziewczyny z Warsaw Sirens, czyli pierwszej w Polsce kobiecej drużyny futbolu amerykańskiego. Nie miały dla zawodników litości!

Najszybszym zawodnikiem w stawce 1600 uczestników Runmageddonu Classic był Mateusz Krawiecki, któremu pokonanie przeszkód i 12 kilometrowej trasy zajęło 01:52:04. Z kolei najszybszą kobietą okazała się Anna Szulecka, która na mecie zameldowała się z czasem 02:10:17. Jako 1394 zawodnik na metę dotarł znany showman – Szymon Majewski, który na trasie spędził 04:45:52. Z pewnością czas na mecie miałby lepszy, gdyby oprócz biegu i pokonywania przeszkód nie pozował do zdjęć z dziesiątkami napotkanych po drodze uczestników.

„Przeżyłem Runmageddon! Czas…. nie jest w tej zabawie najważniejszy! Dostałem w kość, biegłem, szedłem, czołgałem się, pomagałem i mnie pomagano. Twierdza Modlin zdobyta! – powiedział Szymon Majewski

Runmageddon Rekrut Modlin: 6 km i 30 przeszkód

Po zapadnięciu zmroku do startu w nocnym Runmageddonie Rekrut szykowało się 1300 zawodników, wśród których znajdowała się aktorka Paulina Holtz. No i my – 4RUN Team, w składzie Filip, Mateusz, Dominika i Kacper. Dystans był o połowę krótszy, niż w dziennym biegu, ale trasa biegu równie wymagająca. We znaki uczestnikom dały się szczególnie niezwykle strome podbiegi. Zejście z takiej góry w całkowitych ciemnościach też nie było łatwą sprawą. Mieliśmy niepowtarzalną okazję zwiedzić wnętrza Twierdzy Modlin, kilka razy wbiegając do środka przemierzając tunele, piwnice i korytarze, w których nocą latały nietoperze.

„Twierdza Modlin i okoliczne tereny są wprost stworzone do organizacji takich biegów, jak Runmageddon. Jest tutaj niesamowity potencjał dla kolejnych edycji, a już otrzymaliśmy wiele głosów, żeby zorganizować w tym miejscu edycję Hardcore. Jak mówi chińskie przysłowie: „uważajcie o czym marzycie, bo marzenia mogą się spełnić”! Trasa była bardzo wymagająca, a jej pokonanie mocno dało w kość zawodnikom, którzy pokazali, że dewiza Runmageddonu – „Siła i charakter!” nie są im obce. Jesteśmy z Was dumni! Tak jak i z kilkuset dzieciaków, które z wielkim zaangażowaniem i przejęciem rywalizowały na trasie Runmageddonu KIDS, głośno dopingowane przez swoich rodziców. Kolorytu tej rywalizacji dodali rzymscy Spartanie, którzy prowadzili rozgrzewkę najmłodszych fanów ekstremalnego biegania i towarzyszyli maluchom na trasie biegu”. – powiedziała Patrycja Kuś, koordynator Runmageddonu Warszawa-Modlin.

Nocną edycję Runmageddonu Rekrut wygrał Jacek Konewka z czasem 00:57:03. Najszybsza wśród kobiet Agnieszka Burnus-Rychlewska osiągnęła czas 01:11:53. Paulina Holtz zajęła 561 miejsce z czasem 01:50:02.