Pobiegnij w Bieszczadach

obrazek_news

Bieszczady najpiękniejsze są jesienią. W tym roku po raz pierwszy można je obejrzeć z perspektywy maratońskiej trasy!

Biegowym znakiem rozpoznawczym Bieszczad od blisko dekady jest wiosenny Bieg Rzeźnika – impreza przez wielu uznawana za kultową. Od tego roku w kalendarzu gości nowe wydarzenie: Maraton Bieszczadzki. Jego pierwsza edycja odbędzie się 13 października 2013 roku.

Oba biegi nie konkurują ze sobą (tym bardziej, że oba organizuje stowarzyszenie OTK Rzeźnik), a raczej uzupełniają się. Różnic jest sporo: inna jest pora roku, inny sposób rywalizacji (w Rzeźniku startuje się parami, Maraton Bieszczadzki to zawody indywidualne), inna jest też trasa, a przede wszystkim dystans. Wiosną trzeba pokonać prawie 80 km, a w październiku – dystans zbliżony do maratońskiego. Ile dokładnie? W górach pomiar trasy metodami stosowanymi przy odmierzaniu dystansu na asfalcie nie jest możliwy, dlatego wartości są szacunkowe. W przypadku Maratonu Bieszczadzkiego organizatorzy przyjęli 47 km. To dlatego na materiałach reklamowych pojawia się dopisek „ultra” przed nazwą zawodów…

Maraton Bieszczadzki to fajny pomysł na mocny start w końcówce sezonu, nawet dla zawodników, którzy nie mają dużego doświadczenia w bieganiu po górach. Trasa piękna, ale przewyższenia są znacznie mniejsze niż w Biegu Rzeźnika. Jest jeszcze coś, co odróżnia – przynajmniej na razie – obie imprezy. O ile lista startowa „Rzeźnika” zapełnia się od kilku lat w kilkadziesiąt minut od ogłoszenia zapisów, tak na Maraton Bieszczadzki wciąż są wolne miejsca! 

Tylko do 9 września opłata startowa wynosi 150 zł, potem wzrośnie do 200 zł. Po 30 września za start w Maratonie Bieszczadzkim trzeba będzie zapłacić 250 zł.

Powrót