Dziś podzielę się z Wami spojrzeniem doktora Maffetona na bardzo popularny temat również wśród nas biegaczy a mianowicie kontuzji. Aby uzmysłowić sobie skalę problemu wystarczy wejść w odpowiednie zakładki na każdym portalu związanym z jakąkolwiek dyscypliną sportową, w tym oczywiście z bieganiem gdzie znajdziemy wiele problemów, pytań, odpowiedzi i osobistych dramatów związanych z trapiącymi nas sportowców – amatorów kontuzjami.
Kontuzja dopada każdego
Jednym z niezaprzeczalnych faktów naszego codziennego życia jest to, że od czasu do czasu łapiemy jakieś kontuzje, które są problemem wspólnym dla ludzi szczególnie aktywnych i to nie tylko w sensie sportowym, rzadziej ale również zdarzają się też tym mniej aktywnym, zwolennikom siedzącego trybu życia.
Skąd biorą się kontuzje?
Za dużo lub za mało aktywności fizycznej może się do nich znacząco przyczynić . Mogą też być rezultatem różnych traumatycznych przejść, wynikiem upadku, wypadku komunikacyjnego, uderzenia, stłuczenia, skręcenia czy też choroby. Coraz częściej też możemy mówić o tzw. urazach popularnych, wspólnych dla ludzi uprawiających różne formy aktywności fizycznej. Zazwyczaj są to urazy niewielkie ale w znacznym stopniu upośledzające nasz komfort aktywności czy nawet życia jednocześnie uniemożliwiając osiąganie takich efektów treningu na jakie ludzki organizm jest zaprogramowany. A w niektórych przypadkach wpływają, niestety, nawet na możliwości wykonywania pracy zarobkowej (renciści).
Zapobiegaj zamiast leczyć
Na szczęście wielu kontuzjom i urazom można zapobiec a jeśli już się przytrafią to można je również szybko wyleczyć. Przykłady jednak licznie wskazują, że organizmy ludzi prowadzących aktywny tryb życia są lepiej przygotowane do radzenia sobie z urazami i zazwyczaj zdolne do powrotu do pełnej sprawności dużo szybciej od tych, którzy nie są zbyt aktywni.
Kto jest w grupie podwyższonego ryzyka?
Przede wszystkim sportowcy uprawiający sztuki walki kontaktowej, zaraz za nimi Ci od sportów ekstremalnych i wytrzymałościowych ale choć może wydawać się dziwne również Ci, którzy ćwiczą aerobic, gimnastykę czy bieganie. Wiele kontuzji związanych jest z bólem różnych mięśni spowodowanym ich niezrównoważonym rozwojem, na który wpływ może mieć niewłaściwie prowadzony trening. Jedne mięśnie rozwinięte ponad inne. Nierównomierny rozwój mięśni ma też bezpośredni wpływ na urazy związane ze złamaniami kości.
Wg Phila zdecydowaną większość kontuzji powodują nasze własne zachowania wpływające na naturalną równowagę organizmu. Zła dieta, niewłaściwie dobrane obuwie, zbyt intensywne treningi (przetrenowanie), brak rozgrzewki przed treningiem, zmęczenie mięśni, wspomniany wyżej niezrównoważony rozwój mięśni ale również problemy psychiczne czy słabo wytrenowany system aerobowy to przyczyny kontuzji, do których sami się w gruncie rzeczy się przykładamy.
Metoda Phila Maffetona a kontuzje
Jeśli chcesz uniknąć w czasie swoich treningów biegowych wszelkiego rodzaju kontuzji, eliminujących Cię z aktywności na krótszy lub dłuższy czas, to zastosuj się do Metody Phila. Na swoim przykładzie mogę po raz kolejny potwierdzić, że ona działa. Przez te moje 8 lat biegowej przygody niestety kilka ładnych miesięcy byłem wyłączony z treningu. Powodem były oczywiście kontuzje i urazy różnych części mojego ciała, od rozcięgna podeszwowego poprzez wszystkie możliwe stawy na biodrowym kończąc. Pewnie wielu z Was wie jaką traumę przeżywa człowiek zastanawiając się czy wróci do pełnej sprawności, a jeśli tak to kiedy? Najważniejsze obecnie w moim cyklu treningowym jest to, że kończąc już 13 tydzień treningu Metodą, ani jednego dnia nie musiałem opuścić z powodów wyżej opisanych.