Nic nie muszę wszystko chcę Biegam od niedawna. Nie lubiłam biegać, ale pewnego dnia wyszłam z domu i pobiegłam –...

Zmagania zabieganej kobiety.

Pierwszy start: sobota, bieg Kobiet we Wrocławiu – impreza biegowa dla kobiet (i nie tylko). Marzena Michalec, drobna kobietka z ogromną energią, organizuje biegi dla kobiet. W tym roku ZAWSZE PIER(w)SI odbył się 5 marca w Świdnicy, a kolejne będą 30 kwietnia w Gdyni i 1 października w Poznaniu. Dystans to 5 kilometrów.

Trasa we Wrocławiu przebiega przez park Szczytnicki ze startem i metą przy Hali Stulecia. Do pokonania są 2 pętle. W tym roku wystartowało ponad 1200 biegaczek. Pogoda sprzyjała i bardzo różowo zrobiło się na Pergoli nie tylko za sprawą kwitnących tulipanów. To był dla mnie ważny bieg i chyba po raz pierwszy denerwowałam się startem – miałam „zrobić wynik”.

fot. Waldemar Łomża

Bieg_Kobiet_we Wroclawiu107

Bieg rozegrałam taktycznie, znałam trasę, wiedziałam co się dzieje podczas biegu. Przezornie ustawiłam się na linii startu w drugim rzędzie. Ruszyłyśmy, trzymałam czołówkę i po bardzo mocnym 1 km ustalił się peleton. Do mety wyprzedziłam jeszcze 3 dziewczyny i przybiegłam z czasem 21:22 co dało mi pierwsze miejsce w kategorii wiekowej. W klasyfikacji generalnej zajęłam 8 miejsce. Przede mną same K20 i jedna K30. Na razie szybciej się nie dało – to moja życiówka.

fot. Waldemar Łomża

Bieg_Kobiet_we Wroclawiu213

Drugi start: niedziela i udział w IV biegu IV edycji Prusice Biegają. Bardzo lubię startować w Prusicach (koło Trzebnicy). Atmosfera jest wspaniała, nie ma presji wyników, zaciekłej rywalizacji, a mimo to każdy biegnie ile sił. Bieg odbywa się w ramach inicjatywy „Prusice Biegają” czyli 11 biegów rozgrywanych w każą ostatnią niedzielę miesiąca. Udział w biegu jest bezpłatny. Pierwsze 5 km biegnie się na czas, drugie pięć na zaliczenie w ramach punktacji w klasyfikacji generalnej. Tym razem przypomniała o sobie zima. Było 5 stopni, a po 5 km zaczął padać grad, by na około 7 km zamienić się w deszcz. Ale przecież nie ma złej pogody do biegania… Tym razem też pobiegłam z głową. Po starcie kolejność szybko się ustaliła i biegłam jako trzecia kobieta, uspokoiłam tempo i z czasem 22: 25 obroniłam pozycję – III open i I w kategorii wiekowej. W końcu nie można na każdych zawodach mieć życiówki.

fot. http://www.bieg.prusice.pl

prusice