„Samotność biegacza” to termin każdemu znany, ponieważ większość osób biega sama, aby skupić się na treningu, wsłuchać się w rytm swojego serca.
Często są to osoby, które wybierają pomiędzy rodziną i przyjaciółmi, a pasją. Tymczasem bieganie wcale nie musi oznaczać rezygnacji z życia towarzyskiego. Warto wtedy pójść na kompromis, zwolnić i zaprosić swoich znajomych na wspólny trening, nawet tych nie biegających! Przedstawiam 10 najważniejszych moim zdaniem powodów, dla których warto biegać w towarzystwie.
- Przede wszystkim motywacja! Nic tak nie mobilizuje do pracy jak wsparcie znajomych, w szczególności biegaczy. Jeśli umówicie się na wspólny trening to nie ma odwrotu, przecież nie możesz zostawić kolegi/koleżanki na lodzie.
- Macie czas pogadać. Nazwa „tempo konwersacyjne” oznacza tempo, przy którym mamy możliwość rozmowy. Jeśli przed Tobą długie wybieganie w tym tempie, może warto zaprosić znajomego i nadrobić zaległe ploteczki.
- Bezpieczeństwo podczas biegu. Dużo dziewczyn obawia się wychodzić wieczorami biegać i rezygnuje z treningów, albo trenują pod dużym stresem. Kompan u boku jest gwarancją spokoju psychicznego.
- Można się zakochać. Wspólne pasje łączą na zawsze, kto wie, czy Twój partner biegowy nie będzie potem Twoim partnerem życiowym. Wspólne bieganie i trudy z nim związane łączą, wiem coś o tym. 🙂
- Można odkryć nowe miejsca. Każdy z Nas ma swoje ulubione trasy. Może warto na wzajem pokazywać nowe trasy lub razem odbić w inną uliczkę i poznać ciekawy zakątek swojego miasta.
- Razem wychodzi taniej. Zbliża się podróż na zawody – może w góry lub nad morze. Warto zebrać grupę osób z tego samego miasta i wspólnie jednym autem pojechać. Nie dość, że wyjdzie taniej to przy okazji wyjdzie z tego fajna integracja.
- Podziej się wiedzą. Każdy biegacz ma za sobą bagaż doświadczeń i wiedzy. Warto się ją podzielić ze znajomym i podyskutować razem podczas biegu. Mogą wyjść z tego ciekawe wnioski.
- Można więcej wycisnąć z treningu. Jeśli czekają Cie interwały to najwięcej można wycisnąć jak się z kimś zdrowo konkuruje. Towarzysz treningowy może być Twoim koniem napędowym lub Ty jego. Oboje się zmęczycie i trening zaliczycie.
- Nie możesz powiedzieć że boli. Musisz być twardy jak skała, uśmiechać się, bo co przyznasz się przed kumplem, że wymiękasz. Nagle zyskujesz więcej siły, a głowa w końcu odpuszcza.
- 100% więcej endorfin. Nic tak nie przynosi radości jak wspólny trening. Endorfiny zarażają i jesteście wszyscy podwójnie szczęśliwi. Nawet jeśli Tobie trochę słabiej poszedł trening- to nic takiego, ważne, że pokonaliście go trudy biegu.
Są to jedne z wielu powodów, dla których warto biegać z drugą osobą. Jakie są Wasze odczucia po biegach w towarzystwie? Czekam na Wasze komentarze.
